 Kolejny wieczor w Backpacku |
 Kolejne piwko |
 Niedzielna poranna kawa w gejowskiej kawiarni na Long St. |
 Long St - widok z knajpki |
 Ogrady Kampanii (Holenderskiej) |
 Dawniej byly to warzywne poletka zaopatrujace w zielenine statki plynace do Indii |
 Muzeum Sztuki RPA w Ogrodach |
 Chyba malo jest miejsc w Centrum Kapsztadu z ktorych nie widac by bylo Gory Stolowej |
 To chyba mewy |
 A to Robert szukajacy ujecia |
 Trzeba wykorzystac odbicie |
 W niedzielny poranek rowniez w Ogrodach jest pusto |
 A to Muzeum Poludniowej Afryki |
 Jest zima - na niektorych drzewach brakuje lisci |
 Tu rowniez niezle widac zimowa szate ogrodu |
 Wiewiorki - podobno import z Ameryki |
 Jak widac nie bardzo plochliwe |
 Pomnik Cecila Rhodesa - milioner i niezly megaloman - marzylo mu sie afrykansko-brytyjskie Imperium od Kapsztadu po Kair. Kruger - afrykanerski prezydent Transwaalu nie byl jego przyjacielem. |
 Zima ale kwiaty kwitna |
 Budynek Parlamentu RPA - Kapsztad jest stolica administracyjna RPA |
 Slave Lodge (Kwatera Niewolnikow). Dawniej w Ogrodach Kompanii pracowali niewolnicy przywozeni do Kapsztadu z roznych stron Afryki jak rowniez z Azji |
 Ponownie w Centrum Kapsztadu |
 Podobno w tym miejscu sprzedaje sie kwiaty od 100 lat |
 Stary Ratusz - z tego balkonu Mandela wyglosil przemowienie do uradowanych tlumow po uwolnieniu |